Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 26 stycznia 2025 23:15
Reklama

Świat Wiedźmina wciąż się rozrasta

Cykl książek „Wiedźmin” Andrzeja Sapkowskiego oraz gry o tej samej nazwie od CD Projekt już lata temu stały się hitami w Polsce i na całym świecie. Uniwersum Wiedźmina inspiruje jednak wielu innych twórców. Wyniki ich pracy przynoszą czasem zaskakująco ciekawe efekty.
Świat Wiedźmina wciąż się rozrasta
Podziel się
Oceń

Wiedźmin: Zmora wilka, czyli fascynujące anime

W 2021 roku Netflix zaskoczył fanów serii Wiedźmin wydaniem animacji pt. Wiedźmin: Zmora wilka. Przedstawia ono historię Vesmiera, czyli pierwszego z wiedźminów. Wyrusza on w podróż, by toczyć boje w często złowrogim świecie.

Długość animacji wynosi 81 minut. Pełno w niej scen akcji i walki. Sama fabuła jest dość rozbudowana, choć można ją uznać także i za przewidywalną. Taki zabieg nie do końca spodoba się wieloletnim fanom twórczość Sapkowskiego i CD Projekt. Za to ci, którzy chcą dopiero poznać świat Wiedźmina, będą zachwyceni tą animacją.

Netflix, jak ma to w zwyczaju, zadbał o to, by Zmora wilka została ukazana w sposób przystępny dla każdego widza. Wykonanie techniczne jest świetne, a płynność animacji zachwyca (zwłaszcza podczas scen akcji). Widzowie mogą też wybrać wersję językową seansu (dostępny jest polski i angielski dubbing).

Serialowy Wiedźmin także okazał się hitem

Wiedźmin: Zmora wilka ujrzał światło dzienne w sierpniu 2021 roku. Jednak już dwa lata wcześniej Netflix wydał serial o przygodach Geralta z Rivii. Nie trudno się dziwić, że oczekiwania wobec tego serialu były przeogromne. Spekulowała się, że serial Wiedźmin może dorównać nawet kultowej Grze o Tron. Po dwóch latach można stwierdzić, że tak się nie stało, jednak i tak Wiedźmin to co najmniej dobry serial.

Każdy odcinek przedstawia nieco inną historię. Taki zabieg sprawia, że serial można zacząć oglądać w praktycznie każdym momencie i to nawet jeżeli wcześniej nie miało się żadnej styczności z uniwersum Wiedźmina. Z drugiej strony takie rozwiązanie może nieco irytować zagorzałych fanów Wiedźmina.

Jak w przypadku każdej ekranizacji powieści, trzeba też być gotowym na spore zmiany. Serial Wiedźmin różni się od powieści Sapkowskiego pod wieloma względami. Najbardziej jest to widoczne w przypadku dialogów. Powieść Sapkowskiego pełna jest długich i zaskakujących rozmów. W serialu siłą rzeczy musiały zostać one mocno okrojone. Również sama serialowa fabuła znacznie odbiega od tej zapisanej w książce. Tak naprawdę serial i powieść łączy tylko (i aż) klimat oraz specyficzny świat Wiedźmina.

Mimo sporych różnic względem powieści i paru innych uchybień serial Wiedźmin okazał się kolejnym hitem od Netflixa. Pierwsza seria składała się z ośmiu odcinków i zdobyła sporą przychylność widzów oraz krytyków. Drugi sezon ma ukazać się pod koniec 2021 roku. Całkiem możliwe, że serial Wiedźmin oraz animacje Wiedźmin: Zmora wilka jeszcze przez kilka lat będą pojawiać się w ramówce Netflixa.

Wiedźmin w przeglądarkowej wersji

Światową sławę Wiedźmin zyskał głównie przez serię gier komputerowych wydaną przez CD Projekt. Jednakże CD Projekt to nie jedyny deweloper wirtualnej rozrywki, który z lepszym lub gorszym skutkiem bazował na twórczości Sapkowskiego.

Już w 2009 roku powstał Wiedzmin: Versus. To przeglądarka i całkowicie bezpłatna gra, która do działania wymagała tylko dostępu do Internetu. W tej grze MMO można było wcielić się w postać wiedźmina, czarodzieja, albo potwora, by potem toczyć walki z innymi. Jak na owe czasy Wiedzmin: Versus zachwycał wykonaniem graficznym i animacjami (wspieranymi przez technologię Flash). Gra z początku cieszyła się dużym zainteresowaniem, zwłaszcza wśród Polaków.

Za Wiedzmin: Versus odpowiedzialny były studia CD Projekt RED oraz one2tribe. Ta przeglądarkowa gra sprzyjała też popularyzacji gry komputerowej od CD Projekt. Wiedzmin: Versus przestał być dostępny w sieci 31 maja 2012 roku. Wtedy to CD Projekt RED postanowił zakończyć współpracę z one2tribe.

Możliwe jednak, że prędzej, czy później gra Wiedźmin będzie ponownie dostępna w przeglądarkach internetowych i to w zupełnie nowej odsłonie. Wśród fanów gier hazardowych online pojawia się sporo takich, którzy chętnie zagraliby w grę slot w świecie Wiedźmina. Takie zainteresowanie może zostać zauważone przez deweloperów internetowych gier hazardowych, takich jak NetEnt, Microgaming, czy zarządzany przez Polaków Wazdan.

Być może więc kiedyś po przejściu w kasyno online znajdzie się grę inspirowaną światem powieści Sapkowskiego. Wtedy to Wiedźmin nie tylko dostarczy zabawy i emocji, ale też przy odrobinie szczęścia pozwoli wygrać nagrodę pieniężną.

Wiedźmin niczym Pokemon GO

W 2021 roku uniwersum Wiedźmina pojawiło się nie tylko w animacjach Netflixa. Od lipca tego roku możliwe jest też skorzystanie z gry mobilnej, która łączy świat Wiedźmina z regułami znanymi z aplikacji Pokemon Go.

Ten projekt nosi nazwę The Witcher: Monster Slayer, a odpowiada za niego studio Spokko, które ma nawiązaną współpracę z CD Projekt. Gra ma całkiem rozbudowaną fabułę, której akcja jest osadzona na długo przed urodzinami Geralta. Akcja rozgrywki sprowadza się głównie do łapania wirtualnych potworów, którzy skrywają się w przeróżnych (rzeczywistych) lokalizacjach. Trzeba więc uruchomić grę i zezwolić jej na dostęp do kamery telefonu. Potwory mogą znajdować się dosłownie wszędzie i trzeba na nie skierować ekran telefonu.

Łapanie potworów w The Witcher: Monster Slayer to jednak spore wyzwanie. Za każdym razem trzeba stoczyć walkę ze znalezionym stworem. Podczas pojedynków używa się mieczy czy specjalnych mikstur. Potrzebne jest również nabieranie coraz większego doświadczenia. W pierwszych etapach rozgrywki mnóstwo potworów okazuje się zbyt silnych, by móc jej pokonać. The Witcher: Monster Slayer to więc gra RPG, w której świat rzeczywisty miesza się z uniwersum Wiedźmina. Grę można pobrać na urządzenia z systemem Android lub iOS.


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama