Technologia paru generacji
Trudno by było mówić o tym, ile kosztuje inteligentny dom, jeśli się nie sprecyzuje, o jakiej generacji rozwiązań w ogóle mowa. Niektóre systemy pozwalają na sterowanie wybranymi elementami, ale tylko lokalnie, z centralki, inne mają już aplikacje webowe lub programy na smartfona. Niektóre są lepiej zintegrowane, inne gorzej i wtedy różne podsystemy są tak naprawdę sterowane oddzielnie i często nawet nie można w ramach jednego narzędzia uzyskać informacji o stanie różnych podsystemów. Z jednej strony będzie to oznaczało duplikowanie systemów, czyli potencjalny wzrost kosztów, z drugiej jednak – ten wzrost nie będzie liniowy, ponieważ integracja w obrębie jednego ekosystemu, zwykle lepiej zaprojektowanego, to też spory wydatek.
Zakres systemu i wielkość domu
Pewne elementy będą wpływały na cenę inteligentnego domu w dość przewidywalny sposób: jeśli zamiast 4 systemów sterowanych rolet, będzie zainstalowanych 6 takich systemów, to cena wzrośnie. Jeśli cała instalacja będzie miała objąć dwukondygnacyjny dom, to będzie droższa niż przy parterowym – to wszystko jest do przewidzenia, ale pojawiają się też dodatkowe elementy. W przypadku dużych domów konieczne jest często wzmocnienie sygnału sieci bezprzewodowej albo nawet wyprowadzenie repeatera na zewnątrz, żeby obsłużyć funkcje na przykład w przylegającym do domu garażu.
Kosztowne elementy systemu
Smart Home to cały zestaw współpracujących ze sobą narzędzi. Niektóre, jak choćby napędy do bram, nie wymagają wielkich nakładów, jeśli chodzi o samą fizyczną instalację. Jeśli jednak miałby to być system inteligentnych kluczy, to problem będzie znacznie większy. Zresztą ten ostatni układ wciąż jest jednym z rzadziej zamawianych. Za to sterowanie ogrzewaniem, nawet jeśli z racji konstrukcji instalacji lub jej wielkości, ma być dość kosztowne, jest jedną z podstawowych funkcji systemu i rzadko się to pomija. Nie chodzi bowiem o to, ile co kosztuje, ale też ile można oszczędzić na konkretnych systemach – jeśli nawet nie oszczędza się pieniędzy, to przecież można zyskać wygodę, a to w praktyce bliższe jedno do drugiego, niż się wydaje.
Pozostaje kwestia marki
To, co jedna marka wyceni na 5 tysięcy złotych, inna wyceni na 20 tysięcy. I to niekoniecznie źle – systemy inteligentnego domu będą miały bardzo różne wyceny w zależności od dostawcy, ale warto przy tym pamiętać, że zakres, ergonomia i niezawodność mają tu kluczowe znaczenie. System, który nie działa, nie jest warty ani złotówki, a taki, który działa idealnie, przez lata na pewno się zwróci – jeśli nie w złotówkach, to w godzinach komfortu.